sobota, 21 maja 2011

21 maja o godz. 18:00... Koniec?

Kolejny koniec świata...ech... Ja nie wierzę, że dziś o 18:00 zacznie się sąd ostateczny. Ale postanowiłam wam coś o tym napisać. Oczywiście różne są poglądy...
1.Samozwańczy prorok, prowadzący od 50 lat w amerykańskim "Radiu Rodzina" program "Otwarte Forum", 90-letni Harold Camping twierdzi, że data 21 maja 2011 roku zapisana jest w Biblii, jako zagłada świata. - Sąd ostateczny zacznie się 21 maja 2011 roku i potrwa przez 153 dni; zginie wtedy siedem miliardów ludzi - zapowiada amerykański kaznodzieja.

2.
2011 — 21 maja, na końcu 23-go roku wielkiego ucisku, rozpocznie się Dzień Sądu Ostatecznego oraz nastąpi uniesienie zbawionych (wniebowzięcie ludzi wybranych przez Boga). 21 października cały świat zostanie zniszczony ogniem (7 000 lat po potopie i 13 023 lata po stworzeniu)


3.
Według amerykańskiego kaznodziei Harolda Campinga, koniec świata nastąpi dokładnie 21 maja 2011 roku o godz. 18. 89-letni "prorok" na falach swojej radiostacji - Family Radio - stwierdził, że nastąpi ogromne trzęsienie ziemi, które zapoczątkuje apokalipsę. Przeżyje ją dwa procent ludzi zamieszkujących Ziemię
[
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/koniec-swiata-21-maja-przezyje-dwa-proc-ludzi,1,4312025,wiadomosc.html - filmik ]


Nie wiem czy wgl jest się czym przejmować, ale cóż... Jednak mały straszek jest! ;P

2 komentarze:

  1. No i jakoś dalej żyję. A może nie.... E tam! Ja w takie rzeczy nie wierzę. A właściwie to przecież i tak gdybyśmy znali dokładną datę końca świata to byśmy nie mogli tego zmienić...

    OdpowiedzUsuń